Listy adresów e-mailowych wciąż widoczne w sieci

W Internecie można chwalić się najróżniejszymi dokonaniami – dla jednych godne pochwały będzie chwalenie się głupotą, dla innych – bicie rekordów, dla jeszcze innych – włamywanie się czy publikowanie list z danymi wrażliwymi. Po dwóch poprzednich listach z aktywnymi kontami e-mail – Mail.ru, gdzie wypłynęło ponad 4 500 000 kont użytkowników oraz po Yandex.ru – tutaj wypłynęła lista ponad 1 000 000 kont przyszedł czas na kolejną czarną listę. Tym razem można na niej znaleźć 4 929 090 kont użytkowników poczty elektronicznej – oraz haseł.

Czy to włamanie?

W pierwszej kolejności w takich sytuacjach przychodzi nam do głowy, że zostały złamane zabezpieczenia poczty i że ktoś zwyczajnie nas zaatakował. Tak naprawdę jednak dane opublikowane na jednym z forów internetowych wcale nie pochodzi z żadnego włamania, nie są to też efekty jakiegokolwiek wycieku danych. Najprawdopodobniej jest to zbiór adresów e-mailowych wykorzystanych podczas innych działań.

Takie listy mogą powstać na skutek ataków pshishingowych, jeśli akurat zostałeś jednym ze „szczęśliwców”, podających swoje dane całkowicie dobrowolnie na stronach podszywających się pod faktyczne, a wyglądających do złudzenia podobnie. Adresy e-mailowe, znajdujące się na takich listach, mogły być również celem ataku złośliwego oprogramowania, przechwytującego hasła do logowania,  pobranego na przykład pod pretekstem aktualizacji wtyczki graficznej do obejrzenia filmu, wykorzystująca luki w zdezaktualizowanej Javie. Często problemem jest wykorzystywanie tego samego hasła do różnych serwisów – dzięki temu jedno skuteczne zhackowanie komputera pozwala na dotarcie do w zasadzie dowolnych danych użytkownika, a więc również konta e-mail.

Czy na liście są Polacy?

Ostatnia, trzecia z serii list zawierających dane kont e-mail, zawiera również dane Polaków. Oczywiście można sprawdzić, czy widniejemy na takiej, czy niekoniecznie, jednak sprawdzanie takich kwestii zawsze związane jest z pewnym ryzykiem. Przede wszystkim z ryzykiem korzystania z nieznanej strony oraz ze względu na nieznajomość motywów prowadzącego stronę twórcy. Jeśli jednak wiesz, że znalazłeś się na liście, w pierwszej kolejności zmień hasło logowania do swojej poczty, a najlepiej ustaw sobie jeszcze dwustopniowe uwierzytelnianie. Jeśli przy zakładaniu kont w różnych serwisach korzystałeś właśnie z tego adresu e-mail, pamiętaj, że w nich również powinieneś zmienić swoje hasła dostępu. Atakujący mógł bowiem wykorzystać twoja skrzynkę do sprawdzenia hasła w dowolnym serwisie.